czwartek, 16 kwietnia 2015

Autobusy

Ostatnio jadąc autobusem stwierdziłem, że nie jest to najzdrowszy środek lokomocji. Zacznijmy od momentu w którym, tłum ludzi na przystanku, w godzinach szczytu rzuca się do drzwi autobusu, jak szafiarka no nową kolekcję. W ciagu kilku sekund, tłum stosunkowo niegroźnych ludzi, zmienia się w żądną siedzeń hordę. Nie dajcie Bogi, ktoś upadnie. Tłum ludzi zmieni tamkiego nieszcześnika w pasztet. Tak dobrze przemielony, że nawet agenci CSI nie będą w stanie zidentyfikować ofiary. Zakładam jednak, że udało wam sie dostać do środka. Jeżeli się pospieszyliście i załpaliście wolne miejsce, gratuluje możecie sie tytułować mistrzami ninja. Jednak nie zawsze jest tak kolorowo. Gdy już wejdziecie do środka zazwyczaj trasa wiedzie tak, że na którymś z następnych przystanków czeka kokejna horda, wiecie "posiłki", no i zaczyna wpychanie się. Co tam że następny autobus jest za 4 minuty, ja musze wejść do tego. Nie  jest to aż taki problem, chyba że jest wyjątkowo ciasno, i musicie się powyginać żeby nie zostać zgniecionym. Wtedy współczuje waszym stawom. Jest jeszcze jedna sprawa dotycząca takiego ściskiu a autobusie. Pomyślcie że jedna osoba zużywa kilka procent tlenu z powietrza jednym wdechem, to co mamy powiedzieć w autobusie pełnym ludzi, gdzie dla zasady kierowca wyrzuca za otworzenie okna, bo przecież jest "klimatyzacja". Można sie udusić, słyszeliście o tych śnietych rybach na wybrzeżu Brazylii ? One miały nieszczęście znaleść się w takim zamknięciu bez dopływu tlenu !!! A co jak wypadnie na kierowce i akurat on zemdleje. Wziuuum i jesteśmy wbici w blok. A jak już jesteśmy przy kierowcy. Kojarzycie ten typ co rozpędza bo chce być punktualny, po czy wyskakuje mu osobówka, przed maske i daje po hamulcach ? Przecież jak tak wychamuje, to ci ludzie w tym ścisku łapią sie czego popadnie, jednak jak jedna chociaż osoba nie zdąży, to od razu sypią się wszyscy. Reakcja łańcuchowa  gwarantowana, tak samo jak obicia, siniaki. Możliwość skrecenia stawu, złamania kości lub śmierć dodamy w skutkach ubocznych. Świat jest niebezpieczny. Dlatego może lepiej jeździć rowerem. Pozdro dla MPK.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz